Dobre, bo polskie, czyli kilka słów o firmie Norel Dr Wilsz

W życiu każdej z nas przychodzi taki moment, kiedy wreszcie zdajemy sobie sprawę z tego, że to nie makijaż przywraca naszej twarzy najważniejszy pierwiastek urody. Cóż nam po mocno kryjącym podkładzie, gdy rankiem budzimy się z czerwonymi policzkami, półokręgami zdobiącymi skórę pod oczami i niemiłymi niespodziankami na policzkach czy brodzie. Czasami zamiast przykrywać to co ukryć chcemy, lepiej z tym najzwyczajniej walczyć a moja walka o piękną cerę niedługo równać się będzie mogła  z powrotem Odyseusza do domu. Cięższa jest zarazem niż wojna trojańska. Wszystko przez to, że cały czas daję się podejść! 


Niejednokrotnie bywały takie chwile, gdy z uśmiechem na twarzy mówiłam sobie: '-Tym razem wygrałaś wojnę!' - a tak naprawdę było to tylko chwilowe zwycięstwo w bitwie. 

Wciąż jednak próbuję i na przestrzeni ostatniego roku mogę z dumą przyznać, że pomimo tych gorszych momentów, które pojawiają się niespodziewanie, w pewnym stopniu podpisałam porozumienie z moją cerą. Jakie? Otóż dostarczam jej coraz to nowych produktów odpowiednio dostosowanych do jej potrzeb. Wyeliminowałam produkty do pielęgnacji, w których składzie znajdziemy SLS, z chęcią sięgam po naturalne oleje (a ten kokosowy stał się odkryciem roku!) i pamiętam, by poświęcić jej w tygodniu chwilę lub dwie. 


Tym razem staję do walki z mocnym orężem - pomogą mi bowiem produkty marki, która w ostatnim czasie podbija coraz więcej kobiecych serc. Przyznam szczerze, że pomimo iż istnieje na rynku już od ponad 50 lat - ja zawróciłam na nią uwagę całkiem niedawno. Wszystko za sprawą pewnej osoby i tekstów, które umieszcza w internecie. Jeżeli jeszcze nie znacie bloga Kosmetyki Bez Tajemnic, to nie wiecie jak wiele tracicie. Znajdziecie tam nie tylko zdjęcia, w których można się zakochać, ale również teksty, które czyta się najlepiej z poranną kawą (a w moim przypadku jednak herbatą!).

Właśnie tam i właśnie wtedy poznałam firmę NOREL - słynną z innowacyjności i oryginalnych receptur... a co najważniejsze - naszą, po prostu polską! 


CO OFERUJE NAM FIRMA NOREL?

Laboratorium kosmetyczne Norel Dr Wilsz oferuje nam wszystko to, co potrzebne nie tylko w pielęgnacji twarzy, ale i całego ciała. Produkty tej firmy znajdziemy w salonach kosmetycznych i SPA, ale nie oznacza to, że nie mogą znaleźć się na naszej łazienkowej półce. Wszystkie produkty przydzielone są do danej serii - w ten sposób możemy wybrać cały zestaw kosmetyków odpowiadających naszym oczekiwaniom. Nawet nasi mężczyźni znajdą coś dla siebie - seria 'ForMen' przeznaczona jest właśnie dla nich i zawiera dwa produkty, które znajdzie mogą poprawić stan ich skóry. O wszystkich dostępnych produktach znajdziemy informacje na stronie internetowej NOREL, ale również w katalogu produktów do pielęgnacji domowej, który również dołączony był do przesyłki.


TESTOWANIE PRODUKTÓW

Wczoraj miałam wielką przyjemność odebrać od kuriera sporą paczuszkę, w której znalazłam cztery produkty - nieprzypadkowe, lecz odpowiednio dobrane do moich potrzeb. Wszystko dzięki akcji, jaka została zorganizowana na fanpage'u firmy i do której zachęcam każdą osobę! Wystarczy śledzić nowe wpisy i czekać na ten szczególny wpis, w którym należy zgłosić swój blog w tej wspaniałej zabawie. Do tej pory uśmiech nie schodzi mi z twarzy, bo zostałam wybrana wraz z dwiema innymi blogerkami i będę miała okazje pochwalić się Wam, jak wybrane produkty spisały się w codziennej pielęgnacji.
Dlaczego wybrane? Moim zadaniem było wybrać kilka produktów, które zainteresowały mnie szczególnie i opisać czego poszukuję szczególnie. Na tej podstawie przydzielono mi cztery produkty, które nie zaszkodzą a mogą poprawić kondycje mojej cery.


NOWE PRODUKTY W PIELĘGNACJI MOJEJ CERY

Jeżeli jeszcze nie wiecie, to jestem studentką, która do tej pory boryka się z nawracającym trądzikiem, bliznami po nieskutecznej walce z niemiłymi niespodziankami na policzkach i wielkimi, fioletowymi półokręgami pod oczami, które zazwyczaj towarzyszą zarwanym nocą z nosem w książce. Wszystko to sprawiło, że sztuka makijażu przestała być mi obca i wciąż poszerzam moją wiedzę w tym zakresie. Najbardziej lubię malować oczy - uwodzicielskie smoky czy idealna kreska rysowana żelowym eyelinerem nie dadzą zamierzonego efektu, gdy cienie pod oczami upodobnią nas do małej pandy. Właśnie dlatego moją uwagę przykuł szczególnie pewien produkt....

Żel pod oczy dla cer wrażliwych i naczynkowych - ten produkt przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji skóry powiek i okolic oczu. Ma wspomóc nas w walce z zaczerwieniami, obrzękami i cieniami pod oczami. Zawiera ekstrakt z arniki górskiej, pantenol, alantoinę witaminę E i C oraz A.
Przynależy do serii: ARNICA. Więcej o produkcie tutaj.


Kolejny produkt był dla mnie zupełną nowością. Coś, co szczególnie przekonało mnie do niego, to brak alkoholu w składzie...

Tonik żelowy z kwasem migdałowym - wspomaga usuwanie obumarłych komórek naskórka i reguluje florę bakteryjną skóry. Ma właściwości wygładzające i rozjaśniające a zarazem jest przeznaczony dla każdego rodzaju cery.
Przynależy do serii: Mandelic ACID. Więcej o produkcie tutaj.

Dwa następne produkty przynależą do tej samej serii - pielęgnacji cery tłustej i trądzikowej. Jest to seria, w której znajdziemy łącznie  pięć kosmetyków, których zadaniem jest hamowanie rozwoju bakterii, regulacja rogowacenia ujść gruczołów łojowych czy łagodzenie i poprawa gojenia naskórka.

Maska żelowa antybakteryjna - odblokowuje zanieczyszczone pory i ogranicza powstawanie zaskórników. 
Przynależy do serii: Acne Więcej o produkcie tutaj.

Żel punktowy antybakteryjny - przeznaczony do stosowania punktowego na zmiany trądzikowe. Zawiera wyciag z kory wierzby, koloid srebra, kwas azelainowy, ekstrakty z nagietka i korzenia lukrecji.
Przynależy do serii: Acne Więcej o produkcie tutaj

Zaczynam więc mój wielki test i rezultatami podzielę się na blogu. Warto przyjrzeć się całej ofercie firmy, gdyż można znaleźć naprawdę kilka cennych perełek w przystępnych cenach. Trzeba jednak pamiętać, by produkt był odpowiednio dostosowany do potrzeb naszej cery! Od dzisiaj niechybnie moje motto brzmi tak, jak firmy Norel - ,,Natura jest źródłem piękna!''

Poniżej znajdziecie przydatne linki: